sobota, 27 października 2012

niepodziałek

przyszedłem nad rzekę
pod stopami pękały mrozem ścięte 
trawy i chrobotał szron
odrzutowce od rana tworzyły
podłużne chmury lub inaczej:

przyszedłem nad rzekę
pod stopami trzaskała trawa
i chrzęściły granulki lodu
spaniel był zachwycony
oszronionym, śliskim patykiem
czarnym i spotkałem człowieka
który pierwszy raz 
mnie spotkał albo:

przyszedłem nad rzekę
podeszwy kruszyły zmarzłe źdzbła
miażdżyły zamrożone kępy
martwe chwasty
liście
miejsca

1 komentarz: