środa, 10 kwietnia 2013

///////między zdroje///////

///////różyckiego kolonie na kiblu w stanie
umiarkowanej psychozy czytane od tyłu
i jeszcze oranżada od jarniewicza i kilka
śmiechów przez łzy i przez śmierć łez macierzyńskich
wierszy piotrowych
śniła mi się miłość
po śnie się konieczność
ostateczność
przymus
i czeczeńscy bojownicy brudasy
partacze i mielone z nich mięso
oraz pociski, zaułki, mój palec
w twojej cipie
na wzgórzu przemysława
na wzgórzu świętego wojciecha
na wzgórzu przed przełęczą z wymalowaną tęczą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz